dobreprogramyOpublikowano: 27 sierpień 2020 | Super User | | | Odsłony: 91 Huawei może znów korzystać z architektury ARM PUBLIKACJE WIDEO PROGRAMY GRY SPRZĘT BLOGI FORUM Zaloguj się Przejdź na Huawei może znów korzystać z architektury ARM Strona główna Aktualności27.10.2019 08:00 (fot. Shutterstock.com) Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor ARM przywraca licencje Huawei – to wiadomość, jaka obiegła branżę w miniony piątek. I zasadniczo oddaje wszystko to, co w tej sprawie można przekazać. W praktyce oznacza, że firma z Shenzhen znów może konstruować układy w modelu programowym ARM. Sprawa wstrzymania licencji na ARM to jeden z bardziej kuriozalnych wątków blokady handlowej nałożonej przez Donalda Trumpa. Jak pamiętacie, w maju 2019 roku pod pretekstem troski o cyberbezpieczeństwo rząd USA zakazał lokalnym przedsiębiorstwom handlu z Huawei. Problem w tym, że ARM jest firmą zarejestrowaną nie w Stanach Zjednoczonych, lecz w Wielkiej Brytanii, która w dodatku należy do japońskiego konsorcjum SoftBank. Uzasadnione kuriozum Uzasadnienie decyzji okazało się iście barejowskie. Włodarze ARM, jak ogłosili w oświadczeniu, nie byli przekonani do swojego statusu prawnego. Mając biura w Kalifornii, Waszyngtonie, Arizonie, Teksasie oraz Massachusetts, firma nie miała pewności, czy jej licencja aby nie podchodzi pod definicję technologii pochodzenia amerykańskiego. Prewencyjnie wstrzymała współpracę z Huawei do czasu upewnienia się, że w razie powrotu do partnerstwa Ameryka nie będzie rościć żadnych pretensji. Abstrahując jednak od nieco komicznego brzmienia tej decyzji, Brytyjczycy mieli się czego obawiać. Amerykańskie Apple za wkład w rozwój modelu programowego ARM dzierży dożywotnią i nieodwołalną licencję z nieograniczonymi prawami do tworzenia własnych rozszerzeń. Gdyby Ameryka zechciała firmie ARM zaszkodzić, zapewne znalazłaby sposób, aby głównym licencjodawcą uczynić Apple'a. A tak dzieli się kawałkiem tortu. ARM wraca do Huawei Niezależnie od motywacji, wiemy już, że licencja na ARM do Huawei powróci. – ARM może zapewnić Huawei wsparcie dla architektury ARM v8-A, a także następnej generacji tej architektury, po kompleksowym przeglądzie obu architektur, które zostały określone jako pochodzące z Wielkiej Brytanii – oświadczyła rzeczniczka ARM, cytowana przez Reutersa. Co następuje, producent z Shenzhen może z czystym sumieniem tworzyć następcę Kirina 990, a problemem pozostaje już tylko oprogramowanie, z Usługami Google na czele. Sprzęt Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Dynamic AMOLED, czyli wyświetlacz idealny. Chroni oczy, oszczędza energię i wygląda zjawiskowo 26 mar 2019 Piotr Urbaniak Kancelaria Premiera: Umowa z USA nie wyklucza Huawei z budowy sieci 5G w Polsce 9 wrz 2019 Bolesław Breczko Bezpieczeństwo 21 Polska bez Huawei. Trump nie przyjechał, ale umowa z USA została podpisana 2 wrz 2019 Anna Rymsza Biznes 214 IFA 2019. Nowy-stary Huawei P30 Pro z Androidem 10 i odświeżonym wyglądem 6 wrz 2019 Piotr Urbaniak Sprzęt IFA 2019 18 × Kanały RSS Publikacje Blog czytelników Gry Wszystkie publikacje Programy dla Windows (wersje stabilne) Programy dla Windows (wersje rozwojowe) Ostatnie tematy na forum × Zgłoś błąd w publikacji Literówka, błąd lub inny problem z treścią publikacji? Będziemy wdzięczni za przesłanie informacji za pośrednictwem poniższego formularza: Poprzedni artykuł Następny artykuł
Huawei może znów korzystać z architektury ARM Strona główna Aktualności27.10.2019 08:00 (fot. Shutterstock.com) Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor ARM przywraca licencje Huawei – to wiadomość, jaka obiegła branżę w miniony piątek. I zasadniczo oddaje wszystko to, co w tej sprawie można przekazać. W praktyce oznacza, że firma z Shenzhen znów może konstruować układy w modelu programowym ARM. Sprawa wstrzymania licencji na ARM to jeden z bardziej kuriozalnych wątków blokady handlowej nałożonej przez Donalda Trumpa. Jak pamiętacie, w maju 2019 roku pod pretekstem troski o cyberbezpieczeństwo rząd USA zakazał lokalnym przedsiębiorstwom handlu z Huawei. Problem w tym, że ARM jest firmą zarejestrowaną nie w Stanach Zjednoczonych, lecz w Wielkiej Brytanii, która w dodatku należy do japońskiego konsorcjum SoftBank. Uzasadnione kuriozum Uzasadnienie decyzji okazało się iście barejowskie. Włodarze ARM, jak ogłosili w oświadczeniu, nie byli przekonani do swojego statusu prawnego. Mając biura w Kalifornii, Waszyngtonie, Arizonie, Teksasie oraz Massachusetts, firma nie miała pewności, czy jej licencja aby nie podchodzi pod definicję technologii pochodzenia amerykańskiego. Prewencyjnie wstrzymała współpracę z Huawei do czasu upewnienia się, że w razie powrotu do partnerstwa Ameryka nie będzie rościć żadnych pretensji. Abstrahując jednak od nieco komicznego brzmienia tej decyzji, Brytyjczycy mieli się czego obawiać. Amerykańskie Apple za wkład w rozwój modelu programowego ARM dzierży dożywotnią i nieodwołalną licencję z nieograniczonymi prawami do tworzenia własnych rozszerzeń. Gdyby Ameryka zechciała firmie ARM zaszkodzić, zapewne znalazłaby sposób, aby głównym licencjodawcą uczynić Apple'a. A tak dzieli się kawałkiem tortu. ARM wraca do Huawei Niezależnie od motywacji, wiemy już, że licencja na ARM do Huawei powróci. – ARM może zapewnić Huawei wsparcie dla architektury ARM v8-A, a także następnej generacji tej architektury, po kompleksowym przeglądzie obu architektur, które zostały określone jako pochodzące z Wielkiej Brytanii – oświadczyła rzeczniczka ARM, cytowana przez Reutersa. Co następuje, producent z Shenzhen może z czystym sumieniem tworzyć następcę Kirina 990, a problemem pozostaje już tylko oprogramowanie, z Usługami Google na czele. Sprzęt Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Dynamic AMOLED, czyli wyświetlacz idealny. Chroni oczy, oszczędza energię i wygląda zjawiskowo 26 mar 2019 Piotr Urbaniak Kancelaria Premiera: Umowa z USA nie wyklucza Huawei z budowy sieci 5G w Polsce 9 wrz 2019 Bolesław Breczko Bezpieczeństwo 21 Polska bez Huawei. Trump nie przyjechał, ale umowa z USA została podpisana 2 wrz 2019 Anna Rymsza Biznes 214 IFA 2019. Nowy-stary Huawei P30 Pro z Androidem 10 i odświeżonym wyglądem 6 wrz 2019 Piotr Urbaniak Sprzęt IFA 2019 18
Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor ARM przywraca licencje Huawei – to wiadomość, jaka obiegła branżę w miniony piątek. I zasadniczo oddaje wszystko to, co w tej sprawie można przekazać. W praktyce oznacza, że firma z Shenzhen znów może konstruować układy w modelu programowym ARM. Sprawa wstrzymania licencji na ARM to jeden z bardziej kuriozalnych wątków blokady handlowej nałożonej przez Donalda Trumpa. Jak pamiętacie, w maju 2019 roku pod pretekstem troski o cyberbezpieczeństwo rząd USA zakazał lokalnym przedsiębiorstwom handlu z Huawei. Problem w tym, że ARM jest firmą zarejestrowaną nie w Stanach Zjednoczonych, lecz w Wielkiej Brytanii, która w dodatku należy do japońskiego konsorcjum SoftBank. Uzasadnione kuriozum Uzasadnienie decyzji okazało się iście barejowskie. Włodarze ARM, jak ogłosili w oświadczeniu, nie byli przekonani do swojego statusu prawnego. Mając biura w Kalifornii, Waszyngtonie, Arizonie, Teksasie oraz Massachusetts, firma nie miała pewności, czy jej licencja aby nie podchodzi pod definicję technologii pochodzenia amerykańskiego. Prewencyjnie wstrzymała współpracę z Huawei do czasu upewnienia się, że w razie powrotu do partnerstwa Ameryka nie będzie rościć żadnych pretensji. Abstrahując jednak od nieco komicznego brzmienia tej decyzji, Brytyjczycy mieli się czego obawiać. Amerykańskie Apple za wkład w rozwój modelu programowego ARM dzierży dożywotnią i nieodwołalną licencję z nieograniczonymi prawami do tworzenia własnych rozszerzeń. Gdyby Ameryka zechciała firmie ARM zaszkodzić, zapewne znalazłaby sposób, aby głównym licencjodawcą uczynić Apple'a. A tak dzieli się kawałkiem tortu. ARM wraca do Huawei Niezależnie od motywacji, wiemy już, że licencja na ARM do Huawei powróci. – ARM może zapewnić Huawei wsparcie dla architektury ARM v8-A, a także następnej generacji tej architektury, po kompleksowym przeglądzie obu architektur, które zostały określone jako pochodzące z Wielkiej Brytanii – oświadczyła rzeczniczka ARM, cytowana przez Reutersa. Co następuje, producent z Shenzhen może z czystym sumieniem tworzyć następcę Kirina 990, a problemem pozostaje już tylko oprogramowanie, z Usługami Google na czele. Sprzęt Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji